Większość z nas pamięta o regularnej wymianie oleju, są nawet tacy, który nie zapominają o płynie hamulcowym. O płynie do spryskiwaczy przypomina nam pogoda, a płyn krążący w układzie chłodzenia? Tylko nieliczni zadają sobie zapewne pytanie co z nim? Wymieniać czy nie?
W kwestii częstotliwości wymiany płynu chłodzącego zwykło się przyjmować, że wymienia się go zgodnie z zaleceniami producenta pojazdu. Niektórzy producenci w przypadku samochodów relatywnie nowych, w ogóle nie zalecają wymiany (Ford, Seat) inni przyjmują interwał 10 lat eksploatacji (np. Honda) a jeszcze inni zalecają wymianę co 5 lat (np. Peugeot). Pamiętajmy jednak, że każdy płyn chłodzący wykazuje się pewnymi właściwościami chemicznymi (przede wszystkim odpornością na zamarzanie), które z biegiem lat mogą słabnąć! Producenci płynów dostarczanych na rynek dystrybucji części zamiennych, zazwyczaj określają maksymalną trwałość swoich płynów na okres 3-5 lat. Po takim okresie eksploatacji płyn należy wówczas bezwzględnie wymienić! Warto więc co roku przed nadejściem zimy, kontrolować temperaturę zamarzania płynu chłodzącego w swoim aucie, aby uniknąć ewentualnej kosztownej naprawy silnika. Większość warsztatów samochodowych posiada służący do tego glikometr, a koszt takiej usługi jest zazwyczaj symboliczny.
Niezależnie od przewidzianych przez producenta pojazdu okresów wymiany płynu w pojeździe należy przyjąć, że jego bezwzględna wymiana powinna mieć miejsce także w poniższych okolicznościach:
- uszkodzenie uszczelki pod głowicą, skutkujące przedostaniem się oleju silnikowego do płynu chłodzenia,
- wymiana rozrządu i współpracującej z nim pompy wody,
- skrócenie interwału czasowego wymiany płynu w samochodach, które zwykło się uznawać za stare (ponad dwudziestoletnie) i samochodach po długim postoju.